"Co ty, kaktus? Na sucho łączenie faktów?" (Spinache)
foto / grafika: G.Komorowski
Olsztyn, 18.10.2019
-
Tym razem bardziej konkretnie...i na poważnie...no i o trzech z pozoru nie związanych ze sobą słowach...mianowicie:
1. Ość - wg Wikipedii: rzeczownik, rodzaj żeński, mała kość u ryb.
I tyle. Krótko i zwięźle. Ze swojej strony dodałbym jeszcze, że nie zawsze jest mała... i zazwyczaj nie kojarzy się pozytywnie po tym jak „krótko i zwięźle” utknie w gardle.
2. Wist - na jednym z portali www znalazłem takie oto wyjaśnienie: gra karciana o zróżnicowanych zasadach.
Hmmm.... oczywiście, że wyrwałem z kontekstu gdyż w dalszej części opisu następuje rozwinięcie zasad gry, nie mniej pierwsze zdanie zachęca i radośnie ustawia do dalszej lektury😁
3. Rzecz - wg Wikipedii: substancja pierwsza, byt jednostkowy (łac. res)
No dobra....też trochę z kontekstu gdyż opis dotyczy pojęcia filozoficznego... chociaż tutaj przyznam, że bardziej chodzi mi o liczbę mnogą słowa czyli ‚rzeczy’.
Jakie rzeczy? A jakie kto chce... nie będę teraz pisać od rzeczy...😉
I teraz pytanie: co niby te trzy słowa mają ze sobą wspólnego???
Merytorycznie nic... tzn. jakby rozebrać temat przy kilku głębszych, zapewne stwierdziłbym, że ość z wistem istotnie się łączą... ba...nawet mają wspólnych przodków (etymologię w sensie😉). Ale tak na sucho łącząc fakty to nie. Nie łączy te słowa nic...poza jednym i tutaj polecę cytatem:
„Sylaby, aby się lubiły, to jest ważne,
Będą stały obok siebie już na zawsze.
Muszą móc na siebie patrzeć,
Mieszkają w tym samym takcie.”
(Pokahontaz)
Tak więc spróbujmy:
1.Ość
2.Wist
3.Rzeczy
OśćWistRzeczy...a może
3..2..1...?
3. Rzeczy
2. Wist
1. Ość
...?
Może to nie sylaby, ale mamy to... RZECZYWISTOŚĆ.
Józef Piłsudski napisał kiedyś że „Racja jest jak dupa, każdy ma swoją”.
Podobnie, uważam, jest z rzeczywistością... i dlatego nawet nie zamierzam teraz doktoryzować się w tej materii. Po prostu za słabo ją ogarniam...tą rzeczywistość...
Ale dość już tych dywagacji! O zdjęciu miało być..
Więc cóż wspólnego ma to zdjęcie z rzeczywistością...???
Nic.
I właśnie dlatego powstało...
-
P.S. zdjęcie/grafika przedstawia budynek wieży ciśnień z 1905 roku przy ulicy Limanowskiego
(zaraz obok wiaduktu kolejowego na Zatorzu). Setki razy mijany budynek doczekał
się bajkowej wersji.
Skoro leją beton na Zatorzu (mam na myśli nowe blokowiska powstające na osiedlu) - pomyślałem - stanę w kontrze i postawiłem na nogi (w zasadzie jedną nogę) charakterystyczną olsztyńską wieżę ciśnień.. Finalnie jednak chyba nie o to chodziło... wyszło tak po prostu...w kontrze do rzeczywistości. 😉
poniżej oryginalny kadr:
_______________________